„Gwizdał” w Stalex Lidze, teraz posędziuje finał Mundialu

Szymon Marciniak został pierwszym w historii polskim arbitrem, który będzie sędzią głównym wielkiego finału piłkarskich Mistrzostw Świata. Trzy lata temu sędziował finał Stalex Ligi, w którym mistrzostwo zdobyła drużyna Gresty.

W 1990 roku Michał Listkiewicz pełnił rolę sędziego bocznego podczas finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej we Włoszech. RFN pokonał wtedy 1:0 Argentynę. Po 32 latach, syn Michała Listkiewicza, Tomasz również będzie sędzią bocznym wielkiego finału w Katarze, gdzie z kolei Argentyna zmierzy się z Francją. Głównym arbitrem tego spotkania będzie jednak Szymon Marciniak, który tym samym dostąpił zaszczytu, bycia sędzią głównym podczas Mundialu, jako pierwszy Polak w historii! To wielkie wyróżnienie i ukoronowanie kariery tego wspaniałego arbitra.

Pamiętają go Gresta i Raf-Mix

Jako ciekawostkę warto przypomnieć, że kibice w Świeciu mieli okazję obejrzeć sędziego Marciniaka na żywo w akcji, trzy lata temu, gdy sędziował finał Stalex Ligi pomiędzy zespołami Gresty i Raf-Mix’a.

– Już wtedy Szymon Marciniak był topowym sędzią na świecie, mając na koncie mecze chociażby Ligi Mistrzów – wspomina Tomasz Keller, Prezes Vistula-Park Świecie Sp. z o.o. – organizatora Stalex Ligi w Świeciu. – Dzięki pomocy panów Jarosława Gryckiewicza i przede wszystkim Mariusza Korpalskiego udało nam się wtedy ściągnąć go do Świecia, aby poprowadził finał pomiędzy Grestą i Raf-Mix’em. Zrobił na nas wszystkich ogromne wrażenie swoim profesjonalizmem, ale również skromnością. Pamiętam, jak piłkarze byli wtedy podekscytowani, a zarazem żaden z nich nie zakwestionował choćby jednej decyzji słynnego arbitra, co w piłce nożnej niemal się nie zdarza – żartuje Keller.

„Szpaku” też był gościem Stalexa

Organizatorzy Stalex Ligi, chwalą się również faktem, że finał Mundialu będzie komentował Dariusz Szpakowski, który swego czasu również odwiedził Stalex Ligę.

– Pan Darek to dla wielu ikona polskiego dziennikarstwa sportowego, a w szczególności głos, który zawsze będzie nam się kojarzył z piłką nożną. Kiedyś obiecałem jednemu z właścicieli firmy Stalex, Krzysztofowi Szpakowskiemu, że z racji zbieżności nazwisk, ściągniemy kiedyś Pana Darka do Świecia, co nam się udało. Teraz łezka się trochę kręci w oku, bo Dariusz Szpakowski podobno ma podczas swojego ostatniego finału Mundialu oficjalnie pożegnać się z kibicami. Jesteśmy niezmiernie dumni, że mieliśmy okazję gościć obu Panów w Świeciu podczas naszych rozgrywek. – mówi Prezes Vistula-Park Świecie.