Gresta z Rafmixem w wielkim finale !

Znamy już finalistów 16 sezonu Stalex Ligi. Są nimi Gresta i Partnerzy oraz Rafmix & Partnerzy. Czeka więc nas powtórka finału z poprzedniego sezonu.

Gresta i Partnerzy – Haber Team 5:0 (2:0)

Bramki:

Gresta – Ernest 2, Kaczkowski 2, Komur 1

Zerko – Semrau (Gresta i Partnerzy)

MVP – Kaczkowski (Gresta i Partnerzy)

Zdecydowany faworyt nie zawiódł. Od samego początku ekipa Grzegorza Fettera narzuciła swoje tempo i trzymała się nakreślonego planu. Reżyserem ich gry był głównie Piotr Kaczkowski, który umiejętnie szukał dobrze ustawionych kolegów. To właśnie “Kaczek” otworzył wynik i podwyższył na 2:0. Takim wynik zakończyła się pierwsza część meczu. Cały czas trwał napór Gresty, jednak dobrze między słupkami spisywał się Karol Drosdowski. Gresta kontynuowała swoje ataki, i po trafieniach Komura i dwukrotnie Ernesta mecz zakończył się ich zwycięstwem 5:0. Pierwsze “zerko” w sezonie padło łupem Daniela Semraua, który cały czas ma szanse na wygranie tej klasyfikacji. Haber zagrał na miarę swoich możliwości. Próbował się odgryzać drużynie rywali, jednak nie było to wystarczające. Teraz zagra o swój pierwszy historyczny medal w spotkaniu o brąz.

FC Świecie – Rafmix & Partnerzy 0:3 (0:0)

Bramki:

Rafmix – Hapka 2, Woźniak 1

Zerko – Kmiecik (Rafmix & Partnerzy)

MVP – Kmiecik (Rafmix & Partnerzy)

Pierwsza część meczu była bardzo wyrównana. Mimo sporej ilości przewinień z obu stron nie oglądaliśmy rzutów karnych przedłużonych. Optyczną przewagę posiadał zespół FC Świecie, jednak zarówno oni jak i mistrz z poprzedniego sezonu nie potrafili znaleźć drogi do bramki. Wynik w drugiej części otworzył Hapka po asyście Wanata. Rafmix delikatnie się wycofał, czekając na wyprowadzenie skutecznej kontry. Tak też się stało, i ponownie za sprawą Jakuba Hapki Rafmix cieszył się z trafienia. FC Świecie rzuciło wszystkie swoje siły do ataku, a dwoił się i troił między słupkami Szymon Kmiecik, łapiąc przy okazji swoje “zerko” do klasyfikacji. Ostatnia bramką dla Rafmixa padła po zamieszaniu pod bramką Zapały, gdzie najprzytomniej zachował się Woźniak ustalając wynik meczu na 0:3. Na Gali Finałowej dojdzie więc do powtórki finału z poprzedniego sezonu kiedy to Rafmix wygrał w dramatycznych okolicznościach.